Hymn o miłości – 1 Koryntian 13 rozdział, w kontekście całego listu.

wpis w: Artykuły, Prace studentów | 0

Na temat miłości, sposobów jej wyrażania, przeżywania i sposobów wprowadzania jej w życie, napisano wiele książek i rozpraw. Powstało też dużo dzieł na temat źle pojętej miłości, która rani, krzywdzi i prowadzi do upadku człowieka.

Jedyny prawdziwy i doskonały obraz miłości możemy znaleźć tylko w Jezusie Chrystusie. Chociaż chcielibyśmy ją opisać do końca, znaleźć jej wszystkie aspekty, nie jesteśmy w stanie tego zrobić, gdyż ciągle będzie za mało. Równocześnie jej treść zamyka się w dwóch słowach: Jezus Chrystus. Dano nam całe życie, aby ją poznawać, uczyć się jej i stosować ją każdego dnia.

Biblia mówi 465 razy o miłości Boga do ludzi, ludzi do Boga, do bliźnich a nawet do nieprzyjaciół. Taki szczególny hymn o miłości zawarty jest 1 Liście do Koryntian, rozdziale 13. Powstaje pytanie, dlaczego Paweł umieścił go właśnie tam?

Korynt był najważniejszą grecką metropolią, starożytnym „targowiskiem próżności”, w którym dominowały bogactwo, handel i moralne zepsucie. Ktoś kiedyś określił to miasto, jako „nocny klub Grecji”, idealne pole do pełnego rozkwitu grzechu. Zbór w Koryncie założył Paweł podczas drugiej wyprawy misyjnej. Składał się on zarówno z pogan, jak i Żydów. Gdy Paweł opuścił Korynt, zaczęły się w zborze pojawiać różne problemy oraz odstępstwo od tego, czego nauczał Apostoł.

Wśród tamtejszych chrześcijan zaczęły występować:

  • rozłamy (1:10 do 4:21),
  • błędne pojmowanie mądrości i służby chrześcijańskiej,
  • brak jedności,
  • bałwochwalstwo,
  • złe zachowanie w czasie Wieczerzy Pańskiej,
  • brak poszanowania małżeństwa i rozwody,
  • brak wiary w zmartwychwstanie,
  • złe pojmowanie wolności chrześcijańskiej,
  • problemy moralne w kościele (m. in. tolerowanie rozpusty),
  • procesy przed sądami świeckimi.

Źródłem niemoralności była „słynna, znana w całym greckim świecie świątynia Afrodyty, bogini miłości, w której miały miejsce praktyki sakralnej prostytucji”1. Znajdowała się na wzgórzu Akrokorynt (akropol położonego u jej stóp Koryntu). Każdego wieczora kapłanki schodziły na ulice miasta, aby oddawać się nierządowi, a wszystko to pod płaszczykiem źle pojętej miłości, sprowadzonej do poziomu bruku.

„Hymn o miłości” ma charakter naprawczy. Paweł pisze, że każdy dar duchowy, jaki nam został dany, musi być nierozerwalnie związany z miłością czystą, prawdziwą, pochodzącą od Boga, inaczej stanie się bezwartościowy. Chrześcijańska miłość wyraża się między innymi:

  • w dobrych relacjach z ludźmi,
  • w zachęcaniu ich do poznawania Boga,
  • w pomaganiu innym w potrzebie,
  • w służbie w kościele,
  • w głoszeniu ewangelii.

Jeżeli cokolwiek robimy bez miłości, to jest to tylko spełnienie obowiązku. Jeśli podstawą naszego poświęcenia dla Jezusa jest tylko duma lub chęć zdobycia sławy (a nie miłość), to nawet męczeńska śmierć staje się bezwartościowa. List miał więc charakter naprawczy dla Koryntian, ale ma także i dla nas. Sprawdźmy więc własne serca, oceńmy nasze pobudki, czy naprawdę motywuje nas autentyczna, chrześcijańska miłość.

Paweł jasno mówi, że bez miłości – tej prawdziwej, wynikającej z obecności Jezusa Chrystusa w naszym życiu – jesteśmy niczym. Jaka jest więc miłość Chrystusowa? Apostoł wyjaśnia:

  • „miłość jest cierpliwa” – powolna w gniewie, nie mści się za doznane krzywdy, jest wytrwała prowadząc do zwycięstwa,
  • „miłość jest dobrotliwa” – okazywana wobec wszystkich przynosi dobre owoce,
  • „nie zazdrości” – cieszy się z tego co ma i za to dziękuje Bogu, nie zazdroszcząc innym, zgodnie ze słowami Jezusa: ‘szukajcie wpierw królestwa Bożego i jego sprawiedliwości, a wszystko inne dodane będzie nam’,
  • „nie jest chełpliwa” – zwykle usuwa się w cień, nie domaga się chorobliwie szacunku czy poważania,
  • „nie nadyma się” – nie wynosi się nad innych,
  • „nie postępuje nieprzystojnie” – uprzejma, grzeczna i skromna,
  • „nie szuka swego” – nie szuka dla siebie przywilejów, zaszczytów,
  • „nie myśli nic złego” – nie posądza nikogo o złe pobudki i nie życzy nikomu nic złego,
  • „nie raduje się z niesprawiedliwości ale się raduje z prawdy” – nie cieszy się z krzywdy wyrządzanej drugim ale cieszy się, gdy prawda triumfuje,
  • „wszystko zakrywa, wszystkiemu wierzy, wszystkiego się spodziewa, wszystko znosi” – miłości nie wyciąga na światło dzienne błędów i upadków innych, lecz naprawia te niedociągnięcia w cichości serca, znosi rozczarowania i krzywdy – niestrudzenie kocha,
  • „nigdy nie ustaje” – jest stała i niezmienna, gdy wszystko przeminie miłość zostanie na swoim miejscu; w Pieśni nad Pieśniami 8:7 jest napisane: „wielkie wody nie ugaszą miłości, strumienie nie zaleją jej, nie da się jej pokonać, nawet śmierć nie jest w stanie jej przerwać”.

„Teraz więc pozostaje wiara, nadzieja, miłość, te trzy; lecz z nich największa jest miłość” – 1 Kor. 13:13. Bóg stawia miłość chrześcijańską wyżej niż wiarę i nadzieję. Wszystko, co najlepsze, ma początek w miłości Chrystusowej. Miłość opisana w tym rozdziale jest pełna, doskonała i prowadzi nas do momentu, gdy zobaczymy Boga twarzą w twarz.

W 1 Kor. 2:14 Paweł opisuje człowieka zmysłowego, osobę nieodrodzoną, kierującą się instynktem. Nie posiada ona Ducha Świętego, jest niewolnikiem ciała i jego pragnień. Taki człowiek nie potrafi zrozumieć miłości opartej na Jezusie Chrystusie. Człowiek duchowy, odrodzony, posiadający Ducha Świętego sprzeciwia się grzechowi i stara się żyć według woli Bożej. Chrześcijanie w Koryncie usłyszeli dobra nowinę, ale nie podjęli walki z grzesznymi skłonnościami i nie dążyli do uświęcenia.

Paweł napisał „hymn o miłości”, ponieważ wiedział, że w Koryncie nastąpiło zeświecczenie chrześcijan. Koryntianie nie wyrzekli się ‘starego człowieka’ a jednocześnie nazywali siebie wierzącymi. Niektórzy prowadzili niemoralne życie i byli tolerowani we wspólnocie (5:1-13; 6:13-20), sprowadzając miłość do poziomu zmysłów i cielesności. Dominowała zazdrość i kłótnie, a spory rozstrzygano w sądach świeckich.

Paweł pisząc hymn pragnie pokazać, czym jest prawdziwa miłość, jakie ma cechy i jak należy postępować w imię tej miłości. To jego apel, aby uchronić nie tylko Koryntian, ale i nas wierzących przed duchową śmiercią. Hymn ów ma też charakter naprawczy, jest wykładnią do zrozumienia miłości, do korygowania błędów i nieprawidłowości, jakie powstały w zborze. W kontekście całego listu, hymn jest wzorcem do wykorzystania przez wszystkich chrześcijan.

Anna Łaban